Drukuj

 

Koncert 15 sierpnia 2019 r. miał wyraźny akcent polski. Zabrzmiały bowiem kompozycje chóralne twórców polskiego renesansu: Wacława z Szamotuł, Cypriana Bazylika i Mikołaja Zieleńskiego. Nie zabrakło także muzyki organowej.

Utwory usłyszeliśmy w wykonaniu naszych znakomitych gości: Zespołu Wokalnego oraz wyróżniającego się organisty i kompozytora młodego pokolenia Adama Tańskiego.

Na początku dzisiejszego koncertu sięgneliśmy do muzyki Jana Sebastiana Bacha, który w swej imponującej organowej twórczości wytyczył w zasadzie wszystkie drogi dla rozwoju tej muzyki w przyszłości. Trudno byłoby znaleźć kompozytora muzyki organowej czy organistę, który nie nawiązywałby, choćby w małym stopniu, do bachowskiej spuścizny.

Preludium i fuga a-moll BWV 543 powstały w latach weimarskich Bacha, gdy służył on jako nadworny organista księcia Saksonii (1708-1717). Utwór ten, ze względu na swój nieco rapsodyczny charakter, inspirował organistów i wykonawców do improwizacji. Słynna transkrypcja tej kompozycji znalazła się w zbiorze 6 wielkich preludiów i fug Franciszka Liszta, później Ennio Morricone stworzył wariacje w oparciu o tę kompozycję i wykorzystał je w muzyce do filmu Klan Sycylijczyków z roku 1969 z Alainem Delonem i Jeanem Gabinem w rolach głównych.

Chorał a-moll Cesara Francka to przykład kompozycji na organy, która nawiązuje do tradycji (jest tu wykorzystany temat chorału jako podstawa kompozycji), ale też wprowadza jej nowe opracowanie, zgodne z duchem epoki, w której żył kompozytor. Franck był wybitnym przedstawicielem tzw. francuskiej szkoły organowej, która wprowadzała więcej swobody do muzyki przeznaczonej na ten instrument - przede wszystkim zaś czyniła ją autonomiczną, oderwaną od liturgii i innych form religijnych. Odtąd muzyka organowa z całym rozmachem stała się miejscem poszukiwań nowych stylów i form, a także brzmień i barw dźwiękowych. Franck był prekursorem symfonizmu organowego – tworzył kompozycje monumentalne, wielogłosowe, wykorzystujące maksimum możliwości instrumentu. Do nich należą Trzy chorały (E-dur, h-moll, a-moll). Ostatni z nich, napisany w roku 1890 czyli w roku śmierci kompozytora.

Wacław z Szamotuł należy do jednego z najznakomitszych kompozytorów polskiego renesansu. Żył w latach ok. 1524-1560, a okres jego działalności przypadał na czasy zwane Złotym Wiekiem muzyki polskiej, która rozwijała się pod rządami Jagiellonów. Studiował w Akademii Krakowskiej, był muzykiem króla Zygmunta Augusta (compositor cantus), a także członkiem kapeli dworskiej księcia Michała Radziwiłła w Wilnie. Wsławił się kunsztownymi kompozycjami na chór 4-głosowy a cappella, utrzymanymi w stylu polifonii franko-flamandzkiej, w którym osiągnął prawdziwe mistrzostwo. Pisał utwory w języku polskim i łacińskim. Jako związany z kalwinizmem, propagował twórczość w rodzimych językach. To m.in. jemu zawdzięczamy wprowadzenie do muzyki pięknej poezji polskiej, m.in. Mikołaja Reja, Andrzeja Trzecieskiego, Jakuba z Iłży.

Zabrzmiały jego kompozycje:

Psalm – Alleluja, chwalcie Pana wszechmocnego (tekst prawdopodobnie w przekładzie Mikołaja Reja)

Trzy motety łacińskie
Ego sum pastor bonus,

In te Domine speravi (motet wydany drukiem w 1554 w Norymberdze jako pierwszy utwór polskiego kompozytora drukowany poza granicami kraju),

Nunc scio vere

oraz Pieśń o narodzeniu Pańskim (tekst prawdopodobnie autorstwa Jakuba z Iłży)

Cyprian Bazylik pochodził z Sieradza, był kompozytorem, pisarzem, poetą, działaczem ruchu reformacyjnego, kancelistą króla Zygmunta Augusta w Wilnie. Wśród licznych obowiązków znajdował czas na tworzenie - głównie pieśni na chór 4 głosowy, które pisał do tekstów poetów polskich. Utrzymane w zwrotkowej budowie, proste w swej formie i wyrazie, stanowiły przykład utworów wokalnych o treściach świeckich, zbliżonych do włoskich madrygałów.

Pieśń o niebezpieczeństwie żywota człowieczego do słów Jakuba Lubelczyka, utrwalona w kancjonale zamojskim z roku 1558, opowiada o zawiłościach ludzkiego losu i o wyzwaniach, z którymi człowiek nieustannie musi się mierzyć.

Sekwencję kompozycji na chór a cappella zamknie dzieło Mikołaja Zieleńskiego Vox in rama. Warto wspomnieć, że Zieleński był pierwszym kompozytorem polskim, którego utwory zostały wydane jako Opera omnia poza Polską, w Wenecji, w roku 1611. Zasłynął także jako organista i kapelmistrz. W swej twórczości wychodził już poza ramy polifonii renesansowej i sięgał do nowych zdobyczy muzyki polichóralnej. Pozostał jednym z najwybitniejszych przedstawicieli muzyki polskiej przełomu renesansu i baroku (XVI i XVII wieku).

Po części koncertu złożonej z utworów chóralnych a cappella należało powrócić do muzyki organowej, która wykonana była na wspaniałym instrumencie – historycznych, świętolipskich organach.

 

Koncertu wysłuchało około 300 osób.

 

IMG_6006.jpg IMG_6007.jpg IMG_6012.jpg

IMG_6020.jpg IMG_6021.jpg IMG_6023.jpg

IMG_6026.jpg IMG_6028.jpg IMG_6032.jpg

IMG_6033.jpg IMG_6040.jpg IMG_6042.jpg

IMG_6047.jpg IMG_6050.jpg IMG_6053.jpg

IMG_6056.jpg IMG_6058.jpg IMG_6061.jpg

IMG_6063.jpg IMG_6067.jpg IMG_6071.jpg

 
fot.: Grzegorz Stępień