Drukuj

 

     Pierwszy etap Warminskiego Konkursu Organowego odbył się w kościele pw. św. Bartłomieja w Pasłęku, gdzie znajdują się organy z warsztatu Andreasa Hildebrandta. - Każdemu pod palcami organy brzmią nieco inaczej, nawet jeśli są użyte zupełnie te same rejestry. Element osobistej wypowiedzi był dla nas bardzo ważny. Są też aspekty bardzo obiektywne, związane z warsztatem technicznym i tym, jak ktoś radzi sobie z obsługą instrumentu. Czy on panuje nad organami, czy organy panują nad nim. To można ocenić - przyznaje przewodniczący jury Krzysztof Urbaniak. - Wyłoniliśmy sześć osób, które dostały się do finału - dodaje.

     A finał, to już Święta Lipka i świętolipskie organy. - Profil pierwszej i drugiej rundy jest zupełnie inny. Wynika to z faktu, że inne są oba instrumenty. Pierwszy z mechanizmem i piszczałkami osiemnastowiecznymi, czyli barokowe organy. Drugi z nich we wspaniałej barokowej szafie z wyposażeniem, które pochodzi z początku XX w., więc wspaniałe romantyczne organy - wyjaśnia K. Urbaniak.

    - Wyjątkowość tego konkursu polega na tym, że to pierwszy w polskiej historii konkursów organowych, w ramach którego uczestnicy grają wyłącznie na historycznych instrumentach. Chodzi o to, żeby skonfrontować naszą muzyczną młodzież, która będzie pracowała w kościołach jako muzycy kościelni i koncertowała jako organiści koncertowi z naszymi zabytkami - podkreśla juror.

     Po wielogodzinnych przesłuchaniach jury w składzie: mgr Łukasz Mosur, mgr Adam Kowalski, dr hab. Krzysztof Urbaniak prof. AM, prof. Pieter van Dijk, prof. Józef Serafin oraz dr Jarosław Tarnawski (w zastępstwie za prof. dr hab. Irenę Wisełkę-Cieślar, która z powodów niezależnych od Organizatorów nie mogła uczestniczyć w pracach Jury) wyłoniło laureatów: I miejsce zajął Mateusz Kamiński z Akademii Muzycznej w Łodzi; II - Wojciech Buczyński z AM w Łodzi; III - Adam Zając z AM w Krakowie.

     - To wyjątkowy konkurs, bo organizowany wyłącznie na organach historycznych. Dla nas to ekscytujące, że instrument, na którym gramy, pochodzi z odległych czasów. Ile osób zasiadało przed nimi? Kto? Myśli jest wiele, ale wówczas, kiedy konkursowe emocje opadają. Wcześniej wszystko musi być poukładane w głowie, każdy dźwięk - mówi finalista konkursu Karol Szutka, student Akademii Muzycznej w Łodzi.

 

IMG_7558.jpg IMG_7563.jpg IMG_7565.jpg

IMG_7570.jpg IMG_7572.jpg IMG_7575.jpg

IMG_7582.jpg IMG_7586.jpg

 
fot.: Grzegorz Stępień